Johannes Thingnes Boe najpewniej sięgnie po kryształową kulę za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w sezonie 2022/23. Jeśli pięciokrotny mistrz świata z Oberhofu szuka jeszcze jakiejś motywacji na trzeci trymestr to podpowiadamy - na horyzoncie do poprawienia są co najmniej cztery rekordy.
Nieobecność Sturli Laegreida - otrzymał pozytywny wynik test na obecność koronawirusa - sprawia, że Johannes Thingnes Boe jest już praktycznie pewny triumfu w klasyfikacji końcowej Pucharu Świata. Trzeci w rankingu Vetle Sjastad Christiansen ma aż 551 punktów straty. Marcowe starty mogą więc być dla Boe jedynie formalnością. Mogą, ale nie muszą jeśli Norweg poszuka sobie innych celów na końcówkę sezonu.
Boe ma szansę chociażby na poprawienie własnego rekordu największej liczby pucharowych zwycięstw w sezonie. Zimą 2018/19 Norweg triumfował aż szesnastokrotnie, w tym sezonie uzbierał na razie jedenaście zwycięstw, a do końca okresu startowego zostało jeszcze siedem biegów.
Innym osiągnięciem do wymazania jest ustanowienie najdłuższej serii zwycięstw w PŚ. Ole Einar Bjoerndalen na przełomie sezonów 2005/06 i 2006/07 wygrał osiem kolejnych biegów. Licznik Boe po zawodach w Anterselwie stanął na sześciu zwycięstwach pod rząd. Co ciekawe Boe mógłby już sobie odhaczyć ten cel gdyby wzorem lat poprzednich starty na MŚ w Oberhofie zaliczały się do PŚ. Norweg byłby również bliżej poprawienia rekordu osiemnastu kolejnych miejsc na podium Martina Fourcade'a z sezonów 2016/17 i 2017/18. Boe tej zimy na podium zabrakło tylko raz - w inaugurującym sezon biegu długim w Kontiolahti był dwunasty. W kolejnych siedemnastu startach zawsze mieścił się w TOP3. Licząc jedynie biegi zaliczane do PŚ seria Norwega ogranicza się do trzynastu.
Boe ma również szansę zostać biathlonistą z największą liczbą wygranych sprintów. Jeśli wygra w Novym Meście oraz Oslo to będzie miał na swoim koncie już 36 pucharowych zwycięstw w biegu na 10km, tyle samo co dotychczasowy samotny lider tej klasyfikacji Ole Einar Bjoerndalen.
Aktualny lider PŚ na pewno nie poprawi jednak rekordu największej liczby miejsc na podium w jednym sezonie - Martin Fourcade w swoich najlepszych sezonach notował po 22 występy w TOP3 PŚ, tegorocznej zimy po wykluczeniu MŚ z kalendarza pucharowego jest tylko 21 biegów zaliczanych do klasyfikacji generalnej.