
Dużo złej krwi można ostatnio zaobserwować w stosunkach na linii Norwegia-Rosja. Do tej pory źle dzialo się głównie w środowisku biegów narciarskich. Za sprawą wypowiedzi dwukrotnego mistrza olimpijskiego Dmitrija Wasiliewa zazgrzytało również w rodzinie biathlonowej.
Sezon norweskiej dominacji nie przypadł do gustu 59-letniemu Wasiliewowi - biathlonowemu mistrzowi olimpijskiemu w sztafecie z Sarajewa i Calgary - który odniósł się m. in. do postępu, jakiego w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy dokonał Sturla Holm Laegreid. Norweski biathlonista w swoim pierwszym pełnym sezonie w Pucharze Świata do ostatniego biegu walczył o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, a na Mistrzostwach Świata w Pokljuce wywalczył cztery złote medale.
- Trudno mi ocenić, co takiego zrobił Laegreid, który nagle z przeciętnego sportowca zmienił się w gwiazdę. Do głowy przychodzi mi jednak kilka pytań, na które chciałbym poznać odpowiedzi. Najważniejsze z nich dotyczy tego kiedy Norwegowie przestaną korzystać z wyłączeń dla celów terapeutycznych? Wychodzi na to, że najbardziej chorymi ludźmi na świecie są norwescy narciarze i biathloniści, którzy wygrywają w nieskończoność. Nie mam złudzeń, że wyjątki terapeutyczne są ich główną pomocą w zdobywaniu tytułów - powiedział Wasiliew cytowany przez serwis sport24.ru.
- Uważam, że dane związane z TUE należy ujawnić. Nie będzie to złamanie tajemnicy medycznej. Uważam, że zdrowi sportowcy mają prawo wiedzieć, jakimi lekami wspierają się ich chorzy rywale. Nie wątpię w to, że są to również sterydy i anaboliki - dodał.
Do słów Wasiliewa bardzo szybko odniósł się Siegfried Mazet. Francuski trener Norwegów poczuł się dotknięty wypowiedziami sugerującymi, że postęp, jakiego dokonał jeden z jego podopiecznych jest wynikiem wspomagania farmakologicznego.
- Oskarżanie Laegreida lub jakiegokolwiek innego sportowca, z którym mam do czynienia, jest również obrazą mojej pracy. Gdy pochodzi się z kraju, który ma pewną udokumentowaną przeszłość dopingową, lepiej się zamknąć - odpowiedział Wasiliewowi Mazet.
W minionych tygodniach podobne oskarżenia wobec Norwegów wystosowywali m. in. trener biegowej reprezentacji Rosji Jurij Borodawko oraz była wybitna biegaczka narciarska Jelena Wialbe.
fot. Manzoni/IBU