Quentin Fillon Maillet wygrał swoje trzecie zawody Pucharu Świata w karierze. Francuz okazał się najlepszy w biegu ze startu wspólnego w Pokljuce. Ciekawa była finiszowa walka o drugie miejsce, w której uczestniczyło aż czterech biathlonistów.
Fillon Maillet niemal przez cały bieg prowadził lub zajmował drugie miejsce - wyjątek stanowił fragment rywalizacji po trzecim strzelaniu gdy jedna karna runda zepchnęła go na czwarte miejsce ze stratą dziesięciu sekund do znajdujących się na czele Johannesa Boe i Vetle Christiansena. Norwegowie podczas ostatniego strzelania spudłowali po razie, podczas gdy Fillon Maillet strzelał bezbłędnie, a do tego bardzo szybko. Wybiegając ze strzelnicy miał 7 sekund przewagi nad Martinem Fourcade'm, 13 sekund nad Benediktem Dollem i 17 sekund nad Boe i Christiansenem.
27-latek ze Saint Laurent powiększał przewagę nad rywalami. Ta zmalała dopiero na samym finiszu, gdzie Francuz miał czas na to by świętować z kibicami swoją trzecią wygraną w karierze. Fillon Maillet po raz kolejny potwierdził, że jest specjalistą w biegach pościgowych i masowych. Z 23 miejsc na podium, które wywalczył do tej pory tylko 7 przydarzyło się w sprincie lub biegu długim.
Ciekawie było za plecami zwycięzcy. Martin Fourcade bardzo szybko dał się dogonić Niemcowi i dwójce Norwegów, ale jednocześnie był w stanie utrzymać się w tej grupie. Cała czwórka wpadła na metę jednocześnie, najlepszym finiszem popisał się Benedikt Doll. Jako trzeci linię mety przeciął Johannes Boe, a nogę przed liderem Pucharu Świata zdołał jeszcze wsadzić Vetle Christiansen.
Norwegowie, choć bez indywidualnego zwycięstwa, to drużynowo spisali się najlepiej. Oprócz młodszego z braci Boe i Christiansena w czołowej dziesiątce znaleźli się jeszcze Erlend Bjoentegaard (szósty), Johannes Dale (siódmy) i Tarjei Boe (dziewiąty).
W gronie trzydziestu zawodników tylko dwóch było bezbłędnych. Simon Eder z Austrii wywalczył dzięki temu ósme miejsce, czym wyrównał swój najlepszy wynik w sezonie. Matwiej Elisjejew był jedenasty.