
W Sjusjoen rozpoczęły się tradycyjne zawody otwarcia sezonu biathlonowego. W pierwszej konkurencji dwudniowej imprezy - sprincie kobiet - najlepsza okazała się Lisa Vittozzi z Włoch.
Mało brakowało, a kwestia wygranej w biegu rozsrzygnęłaby się między dwiema najlepszymi biathlonistkami ubiegłorocznej klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Obok Lisy Vittozzi na podium znalazła się bowiem również Dorothea Wierer, która w odróżnieniu od swojej koleżanki nie strzelała bezbłędnie. Jedno pudło spowodowało, że do zwyciężczyni straciła 28 sekund. Włoszki rozdzieliła niespodziewanie Ingela Andersson. Szwedka, która największe sukcesy świętowała w wieku juniorskim (o medale rywalizowała z Moniką Hojnisz-Staręgą), przez ostatnie lata pozostawała w dalekiej rezerwie swojej reprezentacji. Występem w Sjusjoen zgłasza akces do kadry na inauguracyjne zawody Pucharu Świata w Ostersund. Andersson strzelała bezbłędnie i do Vittozzi straciła tylko 18 sekund.
Na uwagę zasługuje bardzo dobry występ doświadczonej Wity Semerenko, która uplasowała się tuż za podium. Najlepsza z Norweżek, Marte Olsbu Roeiseland, zajęła piątą lokatę.
Polki w Sjusjoen nie startują, nie znaczy to jednak, że zawody pozbawione są polskiego akcentu. Gościem specjalnym zawodów na zaproszenie norweskiej federacji biathlonowej jest bowiem prezes PZBiath dr Dagmara Gerasimuk.
WYNIKI