Skarb olimpijski: Niemcy

Z Vancouver Niemcy przywieźli pięć medali, z czego trzy padły łupem Magdaleny Neuner. Neuner w Soczi się pojawi, ale wyłącznie w charakterze gościa. Mimo to Niemcy jako drużyna wciąż są groźni – świadczy o tym chociażby podwójny triumf w tegorocznej klasyfikacji sztafet. W ostatnich pucharowych zawodach przed igrzyskami Niemcy gromili rywali, sięgając po pierwsze w sezonie indywidualne zwycięstwa. Na co stać naszych zachodnich sąsiadów w Soczi?

Bezbarwni w listopadzie i grudniu niemieccy biathloniści wykazują tendencję zwyżkowąNajmłodszy członek niemieckiej kadry z Vancouver, Simon Schempp, we Włoszech wygrywał dwukrotnie. Zasygnalizował w ten sposóbwysoką formę w najważniejszym punkcie sezonu. Bezbarwni w listopadzie i grudniu niemieccy biathloniści wykazują tendencję zwyżkową. Nie ma wśród nich lidera – dwa zwycięstwa Schemppa wiosny nie czynią – nie ma też wyraźnego outsidera. Trenerzy będą mieć ból głowy, wybierając skład olimpijskiej sztafety, ale każdemu życzylibyśmy takiego problemu bogactwa. 

Niemiecka kadra mężczyzn to w przeważającej części zawodnicy młodzi: dla Daniela Boehma i Erika Lessera będą to pierwsze igrzyska w życiu. Nieco bardziej doświadczeni są Andreas Birnbacher, Arnd Peiffer oraz Christoph Stephan, ale żaden z nich nie poznał jeszcze smaku olimpijskiego medalu. Główne niebezpieczeństwo kryje się w chimeryczności niemieckich biathlonistów – mogą wspiąć się na wyżyny i masowo zdobywać medale, mogą zbiorowo otrzeć się o podium, a mogą też zaliczyć wpadkę po wpadce i wyjechać z Soczi bez jakiegokolwiek krążka.

Równie ciekawa i niejednoznaczna jest sytuacja w żeńskiej kadrze. Z olimpijskiego, medalowego składu z Vancouver została jedynie Andrea Henkel i to ona po raz kolejny lideruje niemieckim biathlonistkom. Ogromne nadzieje pokładano w młodej Miriam Goessner, ale jużHenkel po raz kolejny lideruje niemieckim biathlonistkom wiemy, że byłej biegaczki (srebro w sztafecie w Vancouver) w Soczi nie zobaczymy. Goessner wciąż zmaga się z konsekwencjami wypadku rowerowego i postanowiła zakończyć sezon, zanim go na dobre rozpoczęła. Wobec jej nieobecności ciężar przewodzenia kadrze spadł na barki doświadczonej Henkel. To ona ma największe szanse na medal, choć trudy sezonu mogą się dać we znaki w najmniej oczekiwanym momencie.

Niewątpliwie Niemki będą jednymi z kandydatek do zwycięstwa w sztafecie. Jakiegokolwiek składu nie desygnowałby do boju Uwe Muessiggang, będzie on pozbawiony słabych punktów. Paradoksalnie nieobecność Goessner wydaje się pomagać pozostałym niemieckim biathlonistkom osiągać lepsze rezultaty. Od początku sezonu dobrą, wysoką formę prezentują Laura Dahlmeier, Franziska Preuss i Franziska Hildebrand. Po kryzysie pod koniec ubiegłego roku odrodziła się Evi Sachenbacher-Stehle, której niesamowity bieg przy dobrym strzelaniu może być zabójczy. Nie wiadomo, na co stać młodą, nieopierzoną Vanessę Hinz, która dotąd skupiała się na zawodach o Puchar IBU.

Niemki stać na wiele – czy wykorzystają potencjał?Brak medalu w sztafecie będzie z pewnością zawodem. Z kolei w konkurencjach indywidualnych Niemki powinny sięgnąć po co najmniej jeden krążek – największe szanse ma, rzecz jasna, Henkel, ale medal którejś z jej koleżanek również nie będzie zaskoczeniem. Niemki stać na wiele – czy wykorzystają potencjał?

Kobiety:
9. Andrea Henkel
13. Franziska Hildebrand
14. Franziska Preuss
19. Laura Dahlmeier
33. Evi Sachenbacher-Stehle
(-) Vanessa Hinz

Mężczyźni:
3. Simon Schempp
13. Arnd Peiffer
16. Erik Lesser
18. Daniel Boehm
24. Christoph Stephan
32. Andreas Birnbacher

Powiązane osoby

 Niemcy | mężczyzna | Simon Schempp

 Niemcy | kobieta | Andrea Henkel