Spokojne święta Norwegów

Zwycięska passa Norwegów trwa dalej. Reprezentanci tego kraju zajęli całe podium biegu ze startu wspólnego rozgrywanego w Le Grand Bornand. Wygrał Johannes Dale, drugi był Sturla Laegreid, a trzeci Johannes Boe.

Zawody rozgrywane były w dużo lepszych warunkach śniegowych niż sobotni bieg pościgowy, tym razem marka nart nie miała już takiego znaczenia. Na strzelnicy panował względny spokój, dzięki czemu na półmetku biegu ze startu wspólnego niemal połowa stawki mogła poszczycić się bezbłędnym strzelaniem. Na prowadzeniu znajdowali się Johannes Boe, Sturla Laegreid, Vetle Christiansen i Johannes Dale. Norwegowie mieli kilkanaście sekund przewagi nad grupą pościgową, której ton nadawał głodny pierwszego podium w sezonie Quentin Fillon Maillet.

Podczas trzeciego strzelania cała czołówka meldowała się na karnej rundzie. Wykorzystał to bezbłędnie strzelający Filip Andersen, który dołączył do prowadzącej grupy kosztem Johannesa Dale, który biegał dwie karne rundy. Najlepszym z „reszty świata” na tym etapie rywalizacji był Sebastian Stalder ze Szwajcarii, który na dziesiątym kilometrze miał 16 sekund straty do norweskiej czwórki.

Na ostatnie okrążenie samotnie w roli lidera wyścigu wyruszył Sturla Laegreid, który jako jedyny z ścisłej czołówki spudłował tylko raz. Johannes Boe, Vetle Christiansen i Filip Andersen biegali dwie karne rundy i wykluczyli się z walki o wygraną. Jako jedyny cztery bezbłędne strzelania zaliczył Stalder, Szwajcar w nagrodę awansował na drugie miejsce. Biegowo nie był jednak w stanie utrzymać tempa rywali i na metę dotarł zaledwie ósmy, co i tak jest jego najlepszym wynikiem w karierze.

Finałowe metry były popisem Johannesa Dale, który po ostatnim bezbłędnym strzelaniu wrócił do czołówki i na trzy kilometry przed metą miał dziesięć sekund straty do Laegreida. W połowie pętli obaj Norwegowie biegli już razem. Na finiszu mocniejszy był Dale, dla którego to pierwsza wygrana od dwóch lat.

Podobnie jak w biegu pościgowym całe podium zajęli reprezentanci Norwegii. Trzeci finiszował bowiem Johannes Boe, który na mecie zjawił się dziesięć sekund po swoich rodakach. Miano najlepszego spoza Norwegii przypadło środkowemu z braci Claude. Fabien stracił do zwycięzcy 17 sekund.

W czołowej dziesiątce znalazło się jeszcze trzech innych Norwegów – Vetle Christiansen był piąty, Tarjei Boe szósty, a Filip Andersen dziewiąty. W TOP10 oprócz wymienionych wcześniej znaleźli się jeszcze Benedikt Doll, który zajął siódme miejsce i Tuomas Harjula, dla którego dziesiąte miejsce jest nowym rekordem życiowym. Warto nadmienić, że Fin miejsce na starcie niedzielnego biegu otrzymał z listy rezerwowych po tym jak wycofał się chory Niklas Hartweg.

Zawiedli reprezentanci Szwecji, którzy w komplecie zajęli lokaty pod koniec stawki. Jesper Nelin był 22., Martin Ponsiluoma 26., a Sebastian Samuelsson dopiero 30.

WYNIKI
KLASYFIKACJA BIEGU ZE STARTU WSPÓLNEGO
KLASYFIKACJA GENERALNA

Powiązane newsy

19.03.2023 | Klamra Oeberg

19.03.2023 | Podium szczęśliwych ludzi

19.03.2023 | Kalkulatory w ruch

18.03.2023 | Herrmann z małą, a Simon z dużą kulą

18.03.2023 | Maszyna nie zwalnia

Powiązane osoby

 Norwegia | mężczyzna | Sturla Holm Laegreid

 Norwegia | mężczyzna | Johannes Dale

 Norwegia | mężczyzna | Johannes Thingnes Boe