Przedstawiciele Norwegii i Francji podkreślali na konferencji prasowej po biegu sztafetowym, że są wstanie osiągać dobre wyniki bez czołowych zawodników. Z kolei Niemcy cieszyli się pierwszym od wielu lat podium w Hochfilzen w tej konkurencji.
Wszyscy zawodnicy zgodnie podkreślali jak trudne warunki panowały na trasie podczas zawodów.
- To dobry start dla Norwegii, to dodało nam pewności na resztę sezonu. Mieliśmy ciężki początek z drużyna Belgii, byłem zmęczony biegiem, ale miałam szczęście przy pierwszym strzelaniu. Potem zaczęło mocniej wiać, trochę walczyłem, ale jestem zadowolony z wyniku – powiedział Henrik L'Abee-Lund.
Szczególnie trudne zadanie stanęło przed Larsem Helge Birkelndem, który wyruszył na ostatnią zmianę 56 sekund przed Simonem Schemppem.
- W pierwszej chwili pomyślałem – mam prawie minutę przewagi i mogę to stracić. Ale potem postanowiłem działać ofensywnie i nie myśleć o innych – stwierdził.
Norwegia zdecydowała się wystawić sztafetę bez braci Boe, co nie przeszkodziło jej w osiągnięciu sukcesu.
-Mamy silna drużynę. Nie musimy wystawiać wszystkich najlepszych, żeby mieć szansę na wygraną – odważnie orzekł Birkeland.
Zadowoleni ze swojego wyniku mogą też być Niemcy. Zawodnicy tej nacji ustrzegli się karnych rund, ale w sumie dobierali aż 17 razy.
- Nie było dzisiaj łatwo, miałem trudne warunki, ale jak wszyscy. Walczyłem trochę na strzelnicy. Skupiłem się na tym, aby uniknąć karnych rund. W ostatnich latach nie byliśmy na podium w Hochfilzen. Stanęliśmy na nim pierwszy raz od sześciu lat – powiedział Arnd Peiffer.
Trzecie miejsce zajęła Francja, w składzie której zabrakło Martina Fourcade, za to pojawił się Emilien Jacquelin. 22-letni zawodnik zadebiutował w Pucharze Świata w Ostersund, teraz po raz pierwszy zanotował start w sztafecie na zawodach tej rangi.
- Trochę się denerwowałam, bo chłopaki są w wysokiej formie - przyznał.
Jacquelin nie jest pewny swojego startu w Le Grand Bornand. Być może wystartuje w odbywającym się w tym samym czasie Pucharze IBU w Obertillach. Zawodnik ma już na koncie wygraną w sprincie podczas listopadowego Pucharu IBU w Sjusoen.
Postawę młodego biathlonisty chwalił też Jean Guillaume Beatrix.
- Wszystko skończyło się dla nas dobrze. Jestem zadowolony z występu drużyny i naszego debiutanta, który drugi tydzień startuje w Pucharze Świata. Wykonał dobrą pracę, zaprowadził nas na podium.
Beatrix odniósł się też do nieobecności w składzie Francji Martina Fourcade.
- Nie pierwszy raz startowaliśmy bez niego. On chce być w najlepszej formie w przyszłym tygodniu we Francji. To ważne dla naszej pewności siebie, że możemy osiągać dobre wyniki bez jego pomocy i pokazuje, że podobnie jak inne kraje, mamy rezerwie dobrych zawodników.
Kolejne biegi sztafetowe odbędą się w pierwszych dniach nowego roku podczas Pucharu Świata w Oberhofie. Start biegu rozstawnego mężczyzn zaplanowano na 7 stycznia o godzinie 14.30.