
Problemy techniczne nie przeszkodziły Martinowi Fourcade zwyciężyć w ostatnim pucharowym konkursie tego sezonu. Życiowy start zanotował zdobywca srebrnego medalu, Andrjes Rastorgujevs. Po raz kolejny z dobrej strony zaprezentował się Simon Eder, stając tym razem na najniższym stopniu podium.
Finałowy bieg Pucharu Świata 2016/2017 na długo zapamiętany zostanie z powodu kuriozalnego zachowania na strzelnicy Martina Fourcade.
- Muszę powiedzieć, że jestem idiotą. Zapomniałem naboi. Przy pierwszej wizycie na strzelnicy okazało się, że moje magazynki są puste. Tu duży błąd – przyznał zawodnik podczas konferencji prasowej.
Mimo trudnej sytuacji Francuz nie stracił koncentracji i jego wynik strzelecki w tych zawodach to 20/20. Do samego końca jednak nie był pewny, czy jego zwycięstwo nie zostanie anulowane.
- Widziałem, że grozi mi dyskwalifikacja, bo dostałem magazynek w nieregulaminowy sposób. Chciałem więc pokazać wszystkim, kibicom i sędziom, że to jest mój dzień. Nawet gbyby odebrano mi to zwycięstwo, wiedziałbym, że tego dokonałem.
Fourcade podziękował też Simonowi Schemppowi i reprezentacji Niemiec za to, że nie zdecydowali się na złożenie protestu. Gdyby to zrobili i Fourcade zostałby zdyskwalifikowany, mała kryształowa kula za biegi masowe trafiłaby właśnie w ręce Schemppa.
Problemy Fourcada przyćmiły największą sportową niespodziankę biegu masowego – pierwsze w karierze miejsce na podium Andrejsa Rastorgujevsa.
- Wiele razy zajmowałem miejsca czwarte, piąte, szóste… Myślę, że drzwi się w końcu otworzyły, do kolejnych miejsc na podium. Zobaczymy co wydarzy się w kolejnym sezonie – stwierdził łotewski biathlonista.
Z pewnością dużo mniejszym zaskoczeniem było kolejne wysokie miejsce Simona Edera, który był jedną z rewelacji końcówki tego sezonu.
- Lubię odpocząć między kolejnymi zawodami, teraz mieliśmy wyścigi trzy dni z rzędu. Wiedziałem, że dzisiaj będzie ciężko. Udało mi się pobiec szybko czwartą rundę, wiedziałem, że to ostatni runda w tym sezonie, więc szczególnie cieszyłem się z trzeciego miejsca - podsumował.