
Od mocnego uderzenia sezon rozpoczęła Magdalena Gwizdoń. Nasza najbardziej doświadczona zawodniczka znokautowała rywalki i wygrała sprint w Idre!
Gwizdoń pobiegła dzisiaj jak profesorka biathlonu, która udzieliła srogiej lekcji wszystkim swoim rywalkom. Jeden z najlepszych czasów biegu oraz bezbłędne strzelanie - to był perfekcyjny występ naszej najbardziej doświadczonej biathlonistki, która lato przetrenowała wraz z trenerem Panitkinem w kadrze B.
Wystarczy spojrzeć na tabelę z wynikami, żeby zobaczyć jaka przepaść dzieliła dzisiaj Gwizdoń od pozostałych zawodniczek. Uliana Kajszewa z Rosji, która zajęła drugie miejsce, straciła do Polki 26 sekund. Trzecia na mecie Celia Aymonier z Francji uzyskała czas gorszy o nieco ponad pół minuty. Dla byłej biegaczki narciarskiej był to pierwszy oficjalny start biathlonowy.
Pucharowe punkty udało się wywalczyć również Patrycji Hojnisz. Zawodniczka AZS AWF Katowice z jedną karną runda na koncie zajęła 34. miejsce. Kamila Żuk i Karolina Pitoń spudłowały po trzy razy i sklasyfikowane zostały odpowiednio na 48. i 56. miejscu. Anna Mąka po dwóch niecelnych strzałach uplasowała się na 71. miejscu.
W niedzielę ponownie rozegrane zostaną biegi sprinterskie. Według planu Magdalenę Gwizdoń na liście startowej zastąpi Beata Lassak.