Andrejs Rastorgujevs został tymczasowo zawieszony za potencjalne naruszenie przepisów antydopingowych - poinformowało Biathlon Integrity Unit, organ odpowiedzialny m. in. za walkę z dopingiem w biathlonie. Łotysz nie wystartuje w dzisiejszym sprincie w Novym Meście.
Andrejs Rastorgujevs wygrał bieg na 20km podczas Mistrzostw Europy w Dusznikach-Zdroju. Dla Łotysza to trzeci złoty medal czempionatu Starego Kontynentu w karierze. Najlepszy z Polaków, Grzegorz Guzik, zajął 40. miejsce.
W inauguracji Pucharu Świata w Kontiolahti udziału na pewno nie wezmą Tomas Kaukenas oraz Baiba Bendika. Oboje uzyskali pozytywne wyniki testu na obecność koronawirusa.
Andrejs Rastorgujevs uzyskał zgodę na udział w zgrupowaniach biathlonowej reprezentacji Niemiec. - Nie jest łatwo otrzymać taką możliwość. Niemcy mają swój system i niechętnie przyjmują do swojego zespołu. Chyba miałem szczęście, bo gdy zaproponowałem współpracę, trener Kirchner i jego zawodnicy byli w dobrym nastroju - powiedział tegoroczny wicemistrz Europy.
Baiba Broka, która we wrześniu ubiegłego roku kandydowała w wyborach na prezydenta Międzynarodowej Unii Biathlonu, jest podejrzana o przyjęcie łapówki. Łotyszka nie przyznaje się do winy, a oskarżenia wobec niej uznaje za absurdalne.
Andrejs Rastorgujevs już nie będzie najbardziej znanym łotewskim biathlonistą rywalizującym w zawodach Pucharu Świata. Starty wznawia bowiem dwukrotny medalista mistrzostw świata Ilmars Bricis. Informacja ta nie byłaby aż tak sensacyjna gdyby nie fakt, że Łotysz ma 46 lat.
Przed poprzednim sezonem głośno było o problemach finansowych Łotewskiego Związku Biathlonu. Istniała nawet groźba, że czołowy biathlonista łotewski Andrejs Rastorgujews nie dokończy sezonu. Najwyraźniej 27-latek ma te problemy już za sobą.
Andrejs Rastorgujevs może już w spokoju przygotowywać się do nadchodzącego sezonu. Łotewski Związek Biathlonu pozyskał sponsora, który w części zabezpieczy finansowo koszty jego startów. Środków jest jednak wciąż za mało.
Andrej Rastorgujews, jedna z rewelacji ubiegłego sezonu, potrzebuje 120 tysięcy euro na pokrycie kosztów związanych ze startami w przyszłym sezonie. Do tej pory udało mu się uzbierać zaledwie jedną czwartą tej sumy.